czwartek, 2 października 2014

Przywiało wyniki, czyli rozstrzygnięcie "Chłodnego konkursu"

Nowy rok akademicki oficjalnie już się zaczął, w związku z czym należałoby ogłosić wyniki konkursu, który jakiś czas temu został ogłoszony na tym o to zacnym blogu. Polegał na tym, żebyście wymyślili jaka postać, rzecz lub istota mogła reklamować "Powiało Chłodem". Cel był w zasadzie jeden: chodziło zachęcenie nowych czytelników do zaglądania na moją stronę i zaangażowanie starych w coś więcej niż tylko czytanie. Czy się to udało? Poniekąd tak, jednak jak to z założeniami bywa, z czasem wyewoluowało w coś, co spokojnie można nazwać by wyzwaniem, ale dla mojej skromnej osoby. Oprócz pomysłów absolutnie oczywistych takich jak Buka czy Królowa Śniegu, pojawiały się też postaci, o których pierwszy raz w życiu słyszałam. Wybór był więc trudny i jednocześnie bardzo łatwy. Prostota w podjęciu decyzji polegała na tym, iż tylko jedna z Waszych odpowiedzi rzuciła mi wyzwanie. Zwycięzca konkursu dostarczył mi opis postaci, której wizerunek musiałam od podstaw wymyślić/stworzyć/zaprojektować. Mało tego, żeby wyszedł tak jak chciałam, należało go wykonać w technice, z którą jestem dość słabo obeznana. Pomijając fakt, że zasugerowany pomysł był najbardziej oryginalnym ze wszystkich, to jeszcze na dodatek poruszył we mnie strunę odpowiedzialną za ambicje. Dlatego też wygrał.

Byłabym jednak istotą bez serca, gdybym nie doceniła innego pomysłu, dlatego też postanowiłam przyznać dodatkowo wyróżnienie.



Aby nie trzymać Was dłużej w niepewności, prezentuję wyniki:

I miejsce i plakat przecudnej urody wędruje do Kaari MacFly za Etiäinena. Jak Kaari napisała:
"Hen, na dalekich północnych, zamarzniętych pustyniach, gdzie najbliższego sąsiada nie uświadczysz w promieniu wielu, kilkudziesięciu kilometrów szaleją w najlepsze najprzeróżniejsze omamy i fatamorgany. Tednym z nich jest ów duch, wywodzący się z fińskiego folkloru. W tych ludowych podaniach, każde miejsce, rzecz, ludzkie istnienie posiada swojego haltija (opiekuńczego ducha, gnoma, elfa domowego ogniska, czy może razeczj saunowego). Jednym z nich jest właśnie Etiäinen. Bywa on Obrazem, Doppelgängerem lub po prostu wrażeniem, że w obecnej chwili dzieją się rzeczy, które faktycznie będą wykonywane później. Na przykład, człowiek czekający w domu może usłyszeć pukanie do drzwi, a nawet zobaczyć cień lub sylwetkę, albo usłyszeć mino, że uświadamia sobie, że nikt jeszcze nie dotarł, a dotrze dopiero za np. dwa tygodnie. Etiäinen może również odnosić się do przeczucia, że coś się wydarzy. Czasami ostrzega, że zły rok nadchodzi."

A tak wygląda moja wersja Etiäinena. No cóż aparat psoci swoje. Na żywo kolory są ciut lepsze i jak na szaloną zabawę pastelami nie wygląda najgorzej. Mam nadzieję, że oddaje ducha tej iststy.

Wyróżnienie i nagroda niespodzianka wędruje do Magdaleny K za Hitsugaya


Wszystkim zwycięzcom serdecznie gratuluję, a pozostałych uczestników zapraszam do dalszego zapoznawania się ze Spojrzeniem Mroza na Świat i udziały w kolejnych konkursach, które na pewno jeszcze się pojawią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz