Cześć pracy, rodacy! Po licznych perturbacjach z tegoroczną "kampanią wrześniową" mogę z dumą zakomunikować, iż w końcu mam wakacje. Całe dziesięć dni (a może i dwa tygodnie) nie uczenia się! Szaleństwo! Skoro już obawa o moją przyszłą edukację nie będzie mnie rozpraszać mogę znów skupić się na porządnym prowadzeniu bloga. Nie wiem, jakim cudem, ale gdy tylko zobaczyłam szlachetne 3,5 w swoim indeksie, za raz do głowy wpadły mi pomysły na sześć kolejnych artykułów więc będzie się działo.Przypominam, że do dzisiaj do północy, można jeszcze wysyłać swoje zgłoszenia na Chłodny Konkurs. Liczą się tylko te, które do końca dzisiejszego dnia dotrą na adres marozaspojrzenienaswiat@gmail.com. Wyniki zostaną ogłoszone już 2 października! A tym czasem, jak już mogliście się zorientować, ja jako Mróz, coś tam sobie rysuję mniej lub bardziej udanego. Co dziwniejsze i ciekawsze, gdy tworzę na czyjąś gorącą prośbę, zazwyczaj wychodzi mi to ze dwa razy lepiej niż, gdybym miała skrobać coś dla siebie. Tak też było i tym razem. Zwrócono się do mnie z prośbą o zaprojektowanie tatuażu. Po pierwsze nigdy tego nie robiłam, a po drugie elementy, które miał zawierać, brzmiały jak fragmenty zapomnianego języka. Na szczęście Mała Mi (wybacz, ale to przez tego "Ryjka" tak mi się kojarzysz) podrzuciła mi kilka wzorów, pozwalających na ogólne rozeznanie w temacie. W ten o to sposób powstała moja wersja hinduskiej mandali, mającej ponoć wkrótce przyozdabiać plecy wcześniej wspomnianej koleżanki i, jak się niedawno okazało, także jej pokój. Skoro moja praca, spotkała się z tak dużą aprobatą postanowiłam się nią z Wami podzielić, licząc na Wasze komentarze. Miłego oglądania!
Nah co poradzić, kiedy tata już skomentował dość dosadnie, że lepiej wyglądało bez tego zielonego, a Mała Mi stwierdziła, iż chyba było "ramkę" machnąć na fioletowo, gdzie moja pierwotna wizja mówiła coś o sepii... no ale cóż, wszystkim nie dogodzę.
**********
A tak na marginesie
Wiem, że mi ucięło kawałek, ale skanowałam późno w nocy, ciesząc się, że kolory są takie żywe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz