Wszystko ma swój początek. Wszechświat zaczął się od Wielkiego Wybuchu, nauka od pierwszego dnia w szkole, a dorosłe życie od samodzielnie zapłaconego rachunku. Tak i moja fascynacja smokami od czegoś się zaczęła. Kiedy jeszcze byłam w gimnazjum, (czyli tak dawno, że nawet najstarsi górale nie pamiętają) wpisując w wyszukiwarkę hasło "smoki" pierwszym co wyskakiwało był link do Smoczych Stron - jednego ze starszych, polskich smokologicznych portali. Dziś to tylko martwa stronka, której ostatnia aktualizacja miała miejsce ponad 10 lat temu, ale wówczas była na tyle niesamowita, że zasiała we mnie coś, co potem wykiełkowało z niesłychaną intensywnością. Tak zastanawiając się nad tą kwestią z perspektywy czasu, wydaje mi się, ze gdybym nie trafiła na tę książkę, nic by się tak naprawdę nie rozpoczęło. Jednak ślepy los w postaci kolegi z liceum pożył mi ją ze słowami "Masz, od tego powinnaś zacząć", a zdanie to z czasem stało się proroctwem, które zapoczątkowało wiele zmian.
Chyba każdy ma taką książkę, która coś zmieniła w jego życiu. Ja mam takich całkiem sporo, ale o tej jeszcze nie pisałam.